Niebieska butelka zawiera super kojący balsam o miłym zapachu, który łagodzi nieprzemyślane kąpiele słoneczne. Jeżeli się sparzysz, spieczesz i ogólnie boli to polecam własnie ten produkt. SOPOT SUN to żel łagodzący po opalaniu, zawierający 3 % naszego zbawiennego D-pantheolu alantonine i wapń. Środek łagodzi powierzchniowe podrażnienia skóry wywołane operacją słońca lub po wizytach w solarium, swoją drogą w obu przypadkach był przeze mnie testowany i zdaje egzamin :) Często mnie ratuje i zawsze biorę go ze sobą na wypady wakacyjne. Butelka 200 ml.
W pomarańczowej butelce znajduje się mój mały przyjaciel, który pomaga mi troszkę się lepiej czuć w mojej własnej bladej skórze. Mój kolor to jasna ściana. Jak stosuje sobie balsam Sopot bursztynowa opalenizna w małych dawkach codziennie, przez mniej więcej 5-6 dni to mogę śmigać w krótkiej spódniczce a moja cera wygląda zdrowo i letnio :)
Niestety środek po paru dniach zaczyna delikatnie schodzić i wtedy konieczny jest piling skóry. Ważne jest, żeby za każdym razem bardzo dokładnie i równomiernie rozprowadzać preparat, bo inaczej powstaną plamy i smugi, i cóż, po prostu głupio to wygląda. Do zalet balsamu mogę dorzucić, że jest tak delikatny, że w porównaniu do samoopalaczy można bardzo dokładnie dopasować odcień do skóry, żeby nie wyglądać śmiesznie. Butelka ze zdjęcia 200 ml. Uwaga, po każdej aplikacji balsamu radzę dokładnie umyć dłonie i unikać kontaktu z ubraniami i tkaninami, póki balsam się nie wchłonie, bo brudzi na brązowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz