O mnie

Moje zdjęcie
Czytaj, komentuj, rozgość się! :) Jeżeli chcesz ze mną pogadać, pisz śmiało. Pozdrawiam KobieceZacisze@gmail.com

piątek, 7 grudnia 2012

Naturalne pasemka

Od pewnego czasu już coś chciałam zrobić z włosami. Od roku zapuszczam je, bo podcięłam je dość drastycznie. Na karku miałam przygolone,coś na podobieństwo klasycznego boba, lecz z przodu włosy nie były tak długie. 
W każdym razie, odrosły i wraz z tym zaczęłam znów kombinować. Już nie z cięciem, podcinaniem, grzywkami. Od połowy studiów farbowałam się sama w domu zwykle wybierając kolory ciepłe - brązy, odcienie kasztanu i miedzi. 

I tak wczoraj umówiłam się dość spontanicznie u fryzjera, wypłaciłam pieniądze i poprosiłam o lekko rozjaśniające, naturalnie wyglądające pasemka. Oto efekt ponad 2 h spędzonych u fryzjera :

naturalna koloryzacja, balejaż

kobiecy gust pasemka

balejaż

Blond pasemka połączone z lekkim rudym (nawiązując do koloru, który miałam jeszcze na połowie długości włosów) wyszło moim zdaniem całkiem nieźle. 

czwartek, 29 listopada 2012

Tena - linia dla przeszuszonej skóry wrażliwej

Najlepsza linia dla skóry wrażliwej. Linia kosmetyków TENA jest skierowana dla osób z bardzo wrażliwą cerą. Skłonnej do podrażnień i ciągłych uczuleń.

kosmetyki tena


W swej linii producent proponuje cynkowy krem TENA świetny na podrażnienia, gęsta i tłusta konsystencja wspomaga głębokie nawilżenie. Stosuje ją na popękane i suche partie skóry. Łokcie, pięty, czasem dłonie i stopy. Bardzo fajnie regeneruje, choć trudno się rozprowadza. 
zinc cream tena
Często go używam, na przesuszone partię skóry. Tuż przy paznokciach nie mogę sobie poradzić z ciągłymi skórkami, które się zadzierają i bolą. Ciągle mam te miejsca suche i nieprzyjemne. Krem cynkowy świetnie działa na skórki. Do tego łagodzi wszelkie podrażnienia. Bardzo go lubię, mimo iż bardzo trudno się rozprowadza.

środa, 7 listopada 2012

Mgiełki AVON - opis, zapachy

Na pewno każda z nas zna dobrze, lub choć raz miała styczność z wodami toaletowymi typu "mgiełka". Lekkie perfumowane wody, które mają odświeżać za jednym psiknięciem. Moje ulubione mgiełki to mgiełki od AVON. Jest ich bardzo dużo, na końcu notki przedstawiam kilka zdjęć znalezionych w sieci. 

Zawsze moją ulubioną mgiełką była mgiełka o zapachu granatu. Niestety ostatnio trudno mi natrafić na katalog, który zawiera ten produkt. Często kupuję mgiełkę wraz z balsamem do ciała o tej samej nucie zapachowej. 
Ostatnio kupiłam sobie 2 mgiełki, jedną bo bardzo lubię owocowe i intensywne zapachy - arbuz, a druga na spróbowanie, czy mi się spodoba - o zapachu fiołka. 
Obie mgiełki używam zamiennie, raz wkładam do torby arbuz a raz tę o zapachu fiołka. 



 Bardzo je lubię, bo błyskawicznie je używam i nadają bardzo przyjemny i świeży zapach w każdej sytuacji. Nie są duszące, utrzymują się cały dzień na ubraniach i włosach. W każdym katalogu można znaleźć kilka nut zapachowych kosmetykow AVON NATURALS, nie każdą można kupić w w każdym katalogu. Często pojawiają się nowe zapachy, które sprawiają ogromną radość.


Kiedyś używałam nagminnie wiśnię i granat. Bardzo słodkie i owocowe zapachy. Z tej serii lubię też jeżynę i malinę. Mniej przepadam za migdałami, kokosem i zapachami cytrusowymi, ale to już kwestia gustu. 






piątek, 26 października 2012

Nawilżająca maseczka do twarzy Evitte

Ładnie pachnąca i delikatna maseczka nawilżająca do wszystkich rodzajów cery. Maseczka z melona i szyszek cyprysa, nie powoduje u mnie podrażnień, ale szczerze mówiąc chyba po nią nie sięgnę drugi raz. Kupiłam 2 saszetki i nie zachwyciły mnie. Może po prostu nie potrzebuje takiego nawilżenia. 

Po nałożeniu maseczki i odczekaniu 20 minut (jak podano na opakowaniu) nadmiar wklepała w skórę twarzy i dekoltu. Miałam wrażenie, że mam tłustą cerę, nie do końca mi się spodobała ta maseczka, mimo, że bardzo przyjemny ma zapach. Może to kwestia mojej skłonnej do przetłuszczania się cery.
Nie spowodowała u mnie żadnych podrażnień, zaczerwienień. Produkt posiada certyfikat ISO 9001. 


poniedziałek, 15 października 2012

Pitahaya & Opuncja body sorbet with jojoba & retinol


Zapach świeżych owoców. Sorbet do ciała z perełkami jojoby i retinolem PITAHAYA & OPUNCJA

Bardzo duże i wydajne opakowanie 500 ml miłego i bajecznie pachnącego sorbetu do ciała. Produkt Starej Mydlarni. Sorbet jest świetny, bardzo mi odpowiada jego zapach i konsystencja. Nie jest tłusty i brudzący, łatwo i fajnie się rozprowadza. Nie powoduje u mnie żadnych podrażnień czy zaczerwień, nawet na podrażnionej depilacją skórze.  Obficie nawilża wysuszone partie skóry, np. nogi po depilacji. 



Jedyna negatywna rzecz związana z tym sorbetem to malutkie kuleczki (perełki) jojoby. Szczerze mówiąc nie wiem po co :) Ani nie spełniają funkcji pillingującej,masażu. Zostaje  na skórze i pod paznokciami. To dość irytujące gdy balsamujesz ciało po kąpieli. Przy mocniejszym smarowaniu wchłaniają się w skórę. 


Kosmetyk dostałam w prezencie, jakoś wcześniej w ogólnie nie zwracałam uwagi na tę firmę. Okazuje się, że jest to mała polska firma powstała w 1999 roku. Produkują kosmetyki, jak to określają na swojej stronie "dla wymagających i lubiących luksus". Dużo produktów dla skóry wrażliwej, co mnie bardzo cieszy. Cena jest nieco wyższa niż innych sieciowych i popularnych kosmetyków, ale sądzę, że warto.


wtorek, 2 października 2012

Mleczko rumiankowe Ziaja

Rumiankowe mleczko Ziaja do oczyszczania twarzy i demakijażu oczu, ostatnio pisałam o tym, że Tonik Lirene z dodatkiem olejku bawełnianego bardzo podrażniał mi okolice oczu przy demakijażu i zostawiał klejącą niemiłą warstwę. Zupełnie inaczej zachowuje się rumiankowe mleczko Ziaja. Jest delikatne i ma idealną (względne pojęcie, ale ma idealną jak dla mnie) gęstość i konsystencję. Mleczko wygodnie się dozuje na płatki kosmetyczne czy waciki, w dotyku lekko kremowy świetnie usuwa makijaż, nawet ten najbardziej oporny. Nie podrażnia i nie szczypie. Czasem jak dostanie się niefortunnie do oka, to nie jest przyjemne, ale trochę chłodnej wody i już po problemie. Nie szczypie potem tak jak to się działo po toniku Lirene. Rumiankowe mleczko jest wzbogacone o witaminy A, E i prowitamina B5 (wyciąg z kwiatów rumianku, które jak wszyscy wiemy, mają właściwości łagodzące podrażnienia, hipoalergiczne i kojące). 


W preparacie podoba mi się łatwość usuwania makijażu, i łatwość dozowania produktu. Jest bardzo wydajny, mam go już pond 2 miesiące, a używam go praktycznie codziennie do przemywania wieczornego buzi.  Oprócz zmywania makijażu mleczko delikatnie odświeża i nawilża skórę twarzy i dekoltu, używam go często jako pierwszy krok przy wieczornej pielęgnacji twarzy. Często nakładam samo mleko bezpośrednio na buzie w nadmiarze i masuje cerę, potem usuwam go wacikiem. Następnie już nakładam kolejną dawkę mleczka na wacik i przemywam jeszcze raz okolice oczu i resztę twarzy. Następnie używam toniki lub inne delikatne kosmetyki odświeżające i myjące. Samo mleczko jest dedykowane osobom z każdym rodzajem skóry, a szczególnie dla osób z cerą skłonną do zaczerwień i podrażnień. 

środa, 26 września 2012

Żelowy Tonik Lirene z dodatkiem olejku bawełnianego.



Dziś chciałam napisać parę słów o toniku Lirene Dermoprogram z olejkiem bawełnianym. Ładny zapach, fajnie zmywa makijaż, odświeża i tonizuje skórę twarzy i dekoltu ale mam do niego zastrzeżenia. Konsystencja olejku jest żelowa, przez co trudno go dozować na wacik, trzeba go wylać dość dużo, i nie nasyca wacika, rozmazuje się na skórze, zamiast ją delikatnie zmywać z wacikiem. 


Dodatek olejku bawełnianego sprawia, że sam tonika staje się lepki. Zostawia niemiła warstewkę na twarzy, która mnie irytuje. Dodatkowo jak po demakijażu dostanie mi się trochę preparatu na usta, to ma niemiły, drażniący smak, zdarzało się, że przy demakijażu tuszu do rzęs potrafił niemile szczypać w oczy i podrażniać je na długi czas. 


Nie oceniam go dobrze, w sumie już mi się kończy i nie kupiłabym go po raz drugi. Lubie inne kosmetyki  firmy Lirene, ale ten tonik w żelu zdecydowanie nie jest dla mnie i nie jest dla mojej cery. Brak alkoholu w preparacie sprawia wrażenie, że moja cera po pielęgnacji wcale nie jest czysta i odświeżona. 

O wiele bardziej wolę tonik lekki w nie żelu a w płynie normalnym na bazie wyciągu z zielonego świeżego ogórka. Akurat nie mam go w domu, ale używałam go wcześniej i byłam z niego bardzo zadowolona. Przede wszystkim świetnie odświeżał mi cerę. W porządku zmywał makijaż. Jednak wolę kosmetyki, które odświeżają cerę, może dziewczyny, które mają przesuszającą się cerę bardziej będą lubić i bardziej będzie im odpowiadać ten tonik z dodatkiem olejku bawełnianego. Jeżeli któraś z Was miała styczność z którymś z tych toników, bądź innych toników firmy Lirene dajcie znać :) 

środa, 19 września 2012

Piękne kobiece fryzury

Zwariowałam... kiedy jakieś 8 miesięcy temu ścięłam włosy na krótko, baaaardzo krótko, od razu tego pożałowałam. I od dnia ścięcia włosów zapuszczam je. Niestety jeszcze trochę mi zostało tego zapuszczania, ale w wolnych chwilach patrzę, co będę mogła na głowie zrobić, gdy tylko już dorosną do odpowiedniej długości. 



fryzury plecione

upięcia, fryzury

katalog fryzur koki

fryzury koki blond


Zakochałam się w tych delikatnych, kobiecych, plecionych fryzurach. Mam jeszcze chwilę czasu by nauczyć się sama sobie tak włosy pleść. 

Problem mój polega na tym, że zbyt szybko mi isę ręce męczą i drętwieją. Ale sądzę, że to kwestia wprawy. Ta dziewczyna ze zdjęcia nie ma zbyt długich włosów, ale ja miałam wygalane na karku i te z tyłu ciągle mi wychodzą i trudno mi je nawet podpiąć. Ale już niedługo :) 


środa, 5 września 2012

Maseczka Efekmitma z wyciągiem z lawendy

efektima maseczka z wyciągiem lawendy opinie
Spora saszetka 10 ml maseczki o działaniu relaksująco - łagodzącym.  Ogólnie nie jestem fanem zapachu lawendy. Ale maseczka ma bardzo miły, lekki a jednak intensywny zapach, trudno mi to opisać, nie jest drażniący na pewno. Miła konsystencja, łatwo i prosto się rozprowadza. Mam skórę skłonną do podrażnień i zaczerwienienia, maseczka nic takiego nie wywołała. Nie złagodziła mi innych plam, które miałam, ale czułam że skóra była gładsza. 


W swojej linii Efektima ma jeszcze inne maseczki o różnym działaniu, od odżywczych (cynamon), oczyszczających (nagietek i rumianek), nawilżających (arbuzowe), peelingujących (grejfrut), oraz opóźniających starzenie (błotna) z liftingującą (owoce granatu i mikroalgi). Jeżeli inne maseczki mają tak dobrze dobrane zapachy, które nie przytłaczają a jednocześnie odprężają, to będę na nie polować.

efektima maseczka opinie


efektima maseczka z wyciągiem z lawendy konsystencjaFajna cena,bo za jedną saszetkę zapłaciłam ok 2,50 zł. Myślę, że w innych sklepach nie przekracza 3 zł. 

Maseczkę powinno się stosować po wcześniejszym oczyszczeniu skóry twarzy, szyi i dekoltu. Nakładamy maseczkę omijając okolicę oczu i zostawiamy na ok. 20 minut. Po tym czasie nadmiar maseczki, który został można usunąc delikatnie płatkiem kosmetycznym lub chusteczką unikając mocnego tarcia skóry. Według producenta dla najlepszego efektu i odżywienia skóry należy stosować maseczkę raz, dwa razy w tygodniu. Fajnie, ale zużyje kilka tych saszetek i poszukam czegoś nowego, bo dość szybko się nudzę :) 

środa, 29 sierpnia 2012

Loton do włosów

Loton 2 płyn opinie
Naturalny Loton 2 do włosów, opis producenta wychwala, że to jedyny tego typu preparat, który jest idealny do każdego rodzaju włosów, ułatwia modelowanie, układanie i rozczesywanie fryzury. Dodatkowo chroni i wzmacnia włosy, sprawia, że stają się zdrowsze.  Kosmetyk posiada atest PZH. 







Produkt ma fajną wygodną butelkę, dzięki której rzeczywiście rozpylanie na włosach jest bardzo proste i praktyczne. Zapach jest świeży, naturalny, nie posiada żadnych zbędnych substancji, które często duszą, szczególnie jeżeli chodzi o kosmetyki do włosów. Ten ma miły świeży zapach. 

 Trochę się bałam samego preparatu, że będzie sklejał włosy, bo przecież jest o konsystencji wody. Ku mojemu zaskoczeniu, nie klei dłoni, nie plami ubrań, jest lekki i nie przetłuszcza włosów. Ostatnio nie bardzo mogę stosować nawet niektórych odzywek "bez spłukiwania" (ze względu na dość duże wahania hormonalne, możecie poczytać na moim drugim blogu KobieceZacisze) bo momentalnie po paru godzinach mam je przetłuszczone i oklapłe. Ten preparat jednak nie powoduje takiego efektu, co mnie pozytywnie zaskoczyło. 

Spryskuje, a włosy rzeczywiście fajnie się rozczesują i nie sklejają. Jeżeli chodzi o układanie włosów, to nie widzę by był rewelacyjny. Może jest trochę lepiej niż bez środków do układania, ale pianki lepiej działają moim zdaniem. Ale Loton 2 ma jedną zaletę wobec pianek: nie skleja włosów. Jeżeli któraś z Was stawia na naturalne kosmetyki i nie potrzebuje, by fryzura była mocno utrwalona i stawia na naturalne klasyczne fryzury, to myślę, że jest to produkt dla Was. Myślę, że będzie gdzieś tam zawsze na mojej półce z kosmetykami. 

Mała butelka kosztuje ok.  6-7 zł. 



Loton 2 płyn recenzja





poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Masło do ciała z cynamonem - Eveline


Luxe body butter eveline opinieKolejny balsam, a raczej masło do pielęgnacji ciała - na bazie cynamonu.
Bardzo ładny zapach, który odpręża, ale uwaga, jak stosowałam po kąpieli na rozgrzaną skórę mialam ją troche zaczerwienioną. Po chwili jednak wszystko wróciło do normy i nie miałam podrażnień więcej stosując masło. Moja mamam ma niestety powiedziała, że ją troche piecze i nie będzie stosować tego kosmetyku! Dlatego dziewczyny, jeżeli macie delikatną iskłonną do podrażnień skórę, radzę najpierw zdobyć małą saszetkę promocyjną (zapytajcie w dobrych sklepach kosmetycznych, zwykle przy zakupie dostajemy małe paczuszki promocyjne do przetestowania jakiegoś kosmetyku, zapytajcie więc o masło do ciała Eveline na bazie cynamonu)

Sam cynamon działa pobudzająco na naszą skórę i jej ukrwienie, usprawnia krążenie, fajnie i miło rozgrzewa. Cynamon to w końcu naturalny afrodyzjak ! :)
Masło shea, jak już wiecie, ma właściwości głęboko nawilżające i regenerujące. Mimo że jest to masło, bardzo łatwo i fajnie się rozprowadza. 
Dodatkowo masło ma w sobie olej kokosowy, osobiście drażni mnie zapach kokosa i nie lubię kokosów, ale w tym kosmetyku wcale mi nie przeszkadza, bo nie jest dominujący. A mleczko kokosowe jest też bardzo odżywcze :) Polecam na przesuszoną skórę. Szczególnie na wieczór. 



Luxe body butter eveline recenzjeLuxe body butter eveline konsystencja




piątek, 3 sierpnia 2012

Oillan balsam intensywnie natłuszczający


Oillan balsam nawilżający
Oillam balsam recenzja
Świetny balsam dla bardzo suchej skóry, skłonnej do łuszczenia się. Idealny preparat dla szorstkiej skóry. Przy takiej cerze, radzę bardzo uważać z pilingami, bo mogą one tylko pogorszyć sytuacje, chyba że zastosujecie właśnie pilingi natłuszczające (ziarno usuwa łuszczący się naskórek a głęboko nawilżający balsam jednocześnie natychmiast natłuszcza skórę)


Dlatego też mogę polecić ten właśnie balsam, jako baza dla domowej roboty pilingów. Albo po porostu do codziennego stosowania. Balsam bardzo fajnie nawilża też po depilacji lub kąpieli słonecznych. Delikatny, o przyjemnym zapachu nie powoduje podrażnień i reakcji alergicznych. 


250 ml za ok 16 zł, wygodna butelka. Balsam jest bardzo delikatny, o lekkiej konsystencji. Łatwo się rozprowadza, uwaga, może powodować plamki na ubraniach, które schodzą w trakcie prania. Produkt posiada miły, przyjemny zapach. 

W Internecie można kupić butelkę 500 ml średnio od 25 - 30 zł. 

W składzie balsamu masło Shea, olejek z ogórecznika lekarskiego, cucurbityna, alantonia, d-pantenol, witamina E. Wszystko, co potrzebne do regeneracji suchej i łuszczącej się skóry, balsam szybko odbudowuje naturalną warstwę ochronną skóry. 

Ollian balsam opinie
Lekarze i farmaceuci polecają preparat dla dzieci powyżej 3 roku  życia, w niektórych uzasadnionych dermatologicznie przypadkach dopuszczają stosowanie nawet dla dzieci powyżej 1 roku życia. 


Produkt jest polecany dla osób dorosłych ze skłonnościami do przesuszania, oraz dla osób z chorobami skóry taki jak łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, rybia łuska itp. Mnie dermatolog polecił ze względu na alergiczne reakcje na preparaty oraz przesuszanie się cery, farmaceutka zasugerowała stosowanie na przesuszonej i bardzo podrażnione partie skóry. 

Kosmetyk nie ma w swoim składzie dodatkowych substancji zapachowych, koloryzujących.







czwartek, 19 lipca 2012

Cetaphil - dermokosmetyka dla bardzo wrażliwej i skłonnej do alergii skóry.

Ostatnio Lilesly poruszyła temat reakcji alergicznych skóry na stosowanie różnych kosmetyków. A co robić, gdy każde mydło, żel, emulsja czy mleczko podrażnia i uczula skórę twarzy? Kiedyś tak miałam, że nawet delikatne maseczki nawilżająco - odżywiające powodowały u mnie pieczenie i zaczerwienienia na twarzy. Mydło bardzo wysuszało mi skórę i sprawiało że mi się łuszczyła. Była obolała i wyglądała na ciągle podrażnioną. Na szczęście wyszłam z tego stanu i to dzięki stosowaniu codziennie dermokosmetyku z apteki. 

cetaphil emulsja opinie cetaphil recenzje


Cetaphil Em do Mycia to bardzo delikatna emulsja do mycia twarzy. Myje, pielęgnuje i jednocześnie nawilża. Odświeża i nadaje się świetnie do demakijażu. 

Stworzony specjalnie dla skór bardzo wrażliwej i skłonnej do podrażnień i reakcji alergicznych. Kosmetyk nie zawiera ani mydła ani innych drażniących substancji. 

Cetaphil Em do mycia ma a swoim koncie kilka nagród środowiska dermatologicznego i kosmetycznego, między innymi Perłę Dermatologii Estetycznej, Laur klienta - odkrycie roku, i inne. 



poniedziałek, 16 lipca 2012

Avon - balsam do ciała mango


Moj ulubiony balsam od Avon, mam go dość długo już i uwielbiam jego delikatny zapach. Fajnie się rozprowadza, nie brudzi, nie powoduje u mnie alergicznych zmian. Dodatkowo można wybrać delikatną perfumowaną mgiełkę do ciała również mango i granat. Najbardziej odpowiada mi ta linia zapachowa. 

 



wtorek, 3 lipca 2012

Wieczne oparzenia słoneczne? Seria Ziaja Sopot Sun dla skóry wrażliwej i delikatnej.

balsam na oparzenia słoneczne, ziaja sopot


delikatny żel na oparzenia słoneczne
--> Coś bardzo dobrego dla osób z bardzo wrażliwą cerą, która źle reaguje na słońce. Jeżeli Twoja cera, skóra nie opala się a jedyne czego możesz się spodziewać po odbytej kąpieli słonecznej to oparzenia i ból, zdecydowanie powinnaś spróbować i stosować przede wszystkim kremy do opalania z dużym, wysokim filtrem UV, a jeżeli nie możemy przeżyć jasnego odcienia skóry polecam zacząć stosować kremy lekko brązujących. Tego typu środki mają swoje wady, ale z racji tego, że jestem nieszczęśliwą posiadaczką takiej właśnie białej jak papier i nie znoszącej słońca skóry nie mam innego wyboru. Dodam tutaj również, że wizyty w solarium też nie są dobrym pomysłem, bo nawet krótki seans 4 minutowy w średnich lampach spieka mój brzuch i uda, że muszę 2 dni przeczekać i stosować pantenol, do tego dla cery naczyniowej nie wskazane są wizyty w solarium. No mówi się trudno, i szuka się innych metod by nie wyróżniać się bielą na ulicy. Od pewnego czasu używam sobie obu produktów ziaja. Sopot SUN i Sopot bursztynowa opalenizna.

Niebieska butelka zawiera super kojący balsam o miłym zapachu, który łagodzi nieprzemyślane kąpiele słoneczne. Jeżeli się sparzysz, spieczesz i ogólnie boli to polecam własnie ten produkt. SOPOT SUN to żel łagodzący po opalaniu, zawierający 3 % naszego zbawiennego D-pantheolu alantonine i wapń. Środek łagodzi powierzchniowe podrażnienia skóry wywołane operacją słońca lub po wizytach w solarium, swoją drogą w obu przypadkach był przeze mnie testowany i zdaje egzamin :) Często mnie ratuje i zawsze biorę go ze sobą na wypady wakacyjne. Butelka 200 ml.


balsam ziaja brązowujący balsam, sztuczna opalenizna

W pomarańczowej butelce znajduje się mój mały przyjaciel, który pomaga mi troszkę się lepiej czuć w mojej własnej bladej skórze. Mój kolor to jasna ściana. Jak stosuje sobie balsam Sopot bursztynowa opalenizna w małych dawkach codziennie, przez mniej więcej 5-6 dni to mogę śmigać w krótkiej spódniczce a moja cera wygląda zdrowo i letnio :)
Niestety środek po paru dniach zaczyna delikatnie schodzić i wtedy konieczny jest piling skóry. Ważne jest, żeby za każdym razem bardzo dokładnie i równomiernie rozprowadzać preparat, bo inaczej powstaną plamy i smugi, i cóż, po prostu głupio to wygląda. Do zalet balsamu mogę dorzucić, że jest tak delikatny, że w porównaniu do samoopalaczy można bardzo dokładnie dopasować odcień do skóry, żeby nie wyglądać śmiesznie. Butelka ze zdjęcia 200 ml. Uwaga, po każdej aplikacji balsamu radzę dokładnie umyć dłonie i unikać kontaktu z ubraniami i tkaninami, póki balsam się nie wchłonie, bo brudzi na brązowo.