O mnie

Moje zdjęcie
Czytaj, komentuj, rozgość się! :) Jeżeli chcesz ze mną pogadać, pisz śmiało. Pozdrawiam KobieceZacisze@gmail.com

wtorek, 3 lipca 2012

Wieczne oparzenia słoneczne? Seria Ziaja Sopot Sun dla skóry wrażliwej i delikatnej.

balsam na oparzenia słoneczne, ziaja sopot


delikatny żel na oparzenia słoneczne
--> Coś bardzo dobrego dla osób z bardzo wrażliwą cerą, która źle reaguje na słońce. Jeżeli Twoja cera, skóra nie opala się a jedyne czego możesz się spodziewać po odbytej kąpieli słonecznej to oparzenia i ból, zdecydowanie powinnaś spróbować i stosować przede wszystkim kremy do opalania z dużym, wysokim filtrem UV, a jeżeli nie możemy przeżyć jasnego odcienia skóry polecam zacząć stosować kremy lekko brązujących. Tego typu środki mają swoje wady, ale z racji tego, że jestem nieszczęśliwą posiadaczką takiej właśnie białej jak papier i nie znoszącej słońca skóry nie mam innego wyboru. Dodam tutaj również, że wizyty w solarium też nie są dobrym pomysłem, bo nawet krótki seans 4 minutowy w średnich lampach spieka mój brzuch i uda, że muszę 2 dni przeczekać i stosować pantenol, do tego dla cery naczyniowej nie wskazane są wizyty w solarium. No mówi się trudno, i szuka się innych metod by nie wyróżniać się bielą na ulicy. Od pewnego czasu używam sobie obu produktów ziaja. Sopot SUN i Sopot bursztynowa opalenizna.

Niebieska butelka zawiera super kojący balsam o miłym zapachu, który łagodzi nieprzemyślane kąpiele słoneczne. Jeżeli się sparzysz, spieczesz i ogólnie boli to polecam własnie ten produkt. SOPOT SUN to żel łagodzący po opalaniu, zawierający 3 % naszego zbawiennego D-pantheolu alantonine i wapń. Środek łagodzi powierzchniowe podrażnienia skóry wywołane operacją słońca lub po wizytach w solarium, swoją drogą w obu przypadkach był przeze mnie testowany i zdaje egzamin :) Często mnie ratuje i zawsze biorę go ze sobą na wypady wakacyjne. Butelka 200 ml.


balsam ziaja brązowujący balsam, sztuczna opalenizna

W pomarańczowej butelce znajduje się mój mały przyjaciel, który pomaga mi troszkę się lepiej czuć w mojej własnej bladej skórze. Mój kolor to jasna ściana. Jak stosuje sobie balsam Sopot bursztynowa opalenizna w małych dawkach codziennie, przez mniej więcej 5-6 dni to mogę śmigać w krótkiej spódniczce a moja cera wygląda zdrowo i letnio :)
Niestety środek po paru dniach zaczyna delikatnie schodzić i wtedy konieczny jest piling skóry. Ważne jest, żeby za każdym razem bardzo dokładnie i równomiernie rozprowadzać preparat, bo inaczej powstaną plamy i smugi, i cóż, po prostu głupio to wygląda. Do zalet balsamu mogę dorzucić, że jest tak delikatny, że w porównaniu do samoopalaczy można bardzo dokładnie dopasować odcień do skóry, żeby nie wyglądać śmiesznie. Butelka ze zdjęcia 200 ml. Uwaga, po każdej aplikacji balsamu radzę dokładnie umyć dłonie i unikać kontaktu z ubraniami i tkaninami, póki balsam się nie wchłonie, bo brudzi na brązowo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz