Próbny kosmetyk z serii kosmetyków firmowanych przez Kingę Rusin. Dostałam produkt w prezencie i w sumie muszę się Wam przyznać, że nie znałam wcześniej tej firmy. Krem do rąk w małym bardzo fajnym opakowaniu, wrzucam do torby i jest nie obciążając mnie zbytnio. Ogólnie nie używam kremów do dłoni, natomiast, teraz jak były ciężkie mrozy to poczułam że potrzebuje je nawilżyć.
konsystencja kremu jest bardzo dobra, szybko się wchłania i przede wszystkim nie brudzi. Użyłam go przed chwilą i po krótkim czasie mogę bez obaw poplamienia klawiatury napisać ten post. Bardzo nie lubię, jak krem do dłoni natłuszcza ręce. Potem je wycieram, bo nie mogę wytrzymać, że wszystko co dotknę jest tłuste i okazuje się że dłonie wcale nie zostały nawilżone.
Balsam jest 100 % naturalny, ale jakoś nie wierze, ze jakikolwiek kosmetyk dostępny w regularnej sprzedaży jest teraz naturalny. Chyba, że pochodzi ze sklepu specjalizującego się, ale wtedy i terminy ważności są krótsze.
Muszę przyznać rację, że krem dobrze nawilża i nawet zauważyłam, że rozjaśnia dłonie. Dodatkowo ma odżywiać paznokcie.
połączenie zapachowe wydaje się być bardzo przyjemne :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam ich kremy, ale zapachy faktycznie bardzo intensywne są :)
OdpowiedzUsuńnie miałam wcześniej styczności z tą firmą szczerze mówiąc. Nie wątpię, że maja fajne kosmetyki, bo wszystko, prócz intensywnego zapachu mi się podobało.
Usuńnie lubię zapachu cytryny w żadnym połączeniu i z tego powodu na pewno bym nie kupiła
OdpowiedzUsuńno mnie on właśnie nie podpasował.
UsuńBardzo lubię balsamy do rąk z Pat&Rub. Lubię wersję z trawą cytrynową i kokosem :)
OdpowiedzUsuń